Listopadowe pudełko ShinyBox
Moje pierwsze wrażenie gdy otworzyłam listopadowe pudełko nie było zbyt optymistyczne. Markę Selfie Project znam i miałam od nich kilka produktów. Między innymi ten krem CC i nie używałam go ponieważ nie przepadam za takimi produktami ale postanowiłam dać im drugą szansę. Z czasem gdy zaczęłam przeglądać te produkty to przekonałam się do nich bardziej. Nie żałuję, że zamówiłam kolejne pudełko ShinyBox! Na pewno nie był to mój ostatni raz. Zastanawiam się nad dłuższą subskrypcją pudełek ale muszę się nauczyć oszczędzać! Na dole opiszę Wam bardziej produkty, które znalazłam ↓
1. Krem do rąk - bardzo mile mnie zaskoczył! Jest gęsty i tłusty, szybko się wchłania ale nie zostawia dziwnego uczucia śliskich i przetłuszczonych rąk.
2. Masło do ciała - ma piękny zapach, niestety gdy nałożyłam niewielka ilość na dłoń, zaczerwieniła się i zaczęła mnie swędzieć. Na szczęście się nie zmarnowało - oddałam te masełko tacie bo zawsze musi mieć jakiś krem do rąk w samochodzie.
3. Cień do powiek - pierwszy raz miałam styczność z tą marką. Zrobiłam tylko swatch, ma fajną pigmentacje i jest matowo satynowy. Na pewno użyje go do makijażu oczu!
4. Krem CC - pięknie pachnie, myślę że super się nada na wiosnę i lato gdy nie będę chciała nosić ciężkiej i mocnej warstwy podkładu na twarzy. Super sprawdza się na zadbanej skórze.
5. Wapno - myślę że wszelkie witaminy i suplementy diety zawsze się przydają! Także ucieszyłam się z tego wapna, pije je przed pracą gdy mam na rano a jestem niewyspana.
6. Płyn micelarny - od dłuższego czasu nie używałam płynów micelarnych - wszystkie mnie uczulały lub szczypały w oczy. Ten jest idealny. Ma piękny zapach, nie szczypie w oczy i mnie nie uczula! Jedyny minus to jego gorzki smak.
7. Korektor pod oczy - to jest moje odkrycie roku. Nie raz chciałam kupić sobie takie kółeczko z korektorami aby zakryć moje cienie pod oczami ale nie znalazłam żadnego godnego uwagi. Ten żółty korektor nakładam pod mój zwykły korektor i efekt jest super.
8. Serum wygładzające - tego serum jeszcze nie miałam okazji ani czasu wypróbować. Czekam aż zagoją mi się wszystkie ranki po krostkach aby zmniejszyć możliwą reakcje alergiczną.
9. Zielona herbata matcha - zawsze chciałam spróbować tej herbaty, jakoś nigdy nie miałam okazji więc ucieszyłam się gdy zobaczyłam ja w listopadowym boxie. Niestety jeszcze jej nie spróbowałam ale kocham zielone herbaty więc myślę że będzie pyszna.
.............................................................................................................................................
Jak Wam się podoba listopadowe pudełko? Który kosmetyk chcielibyście przetestować?
Uwielbiam markę Selfie Project, płynu micelarnego jeszcze nie testowałam dlatego to właśnie on zaciekawił mnie najbardziej! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie!
lublins.blogspot.com
Ciekawa zawartość pudełka! 😊 Jest tam kilka kosmetyków które mnie zainteresowały ;) Pozdrawiam serdecznie 😊
OdpowiedzUsuń