OPEN'ER FESTIVAL 2016

OPEN'ER FESTIVAL 2016


Dzisiaj przychodzę do Was z nieco dłuższym postem. Jak mówi sam tytuł, będzie to moja relacja z tegorocznego Opener'a. Zacznę może od samego początku, czyli od kupna biletu, a może raczej 4dniowego karnetu. Tak więc owy karnet nabyłam już we wrześniu zeszłego roku- są to tak zwane Fan Ticket's. Z tego co znalazłam na stronie wynika, że bilety można było kupić od 1 do 10 września 2015, karnetów 4dniowych było tylko 5 000 i kosztowały 399zł. Strasznie się cieszyłam, ale także się bałam i martwiłam jak to będzie. Powodów było wiele, na przykład to, że nigdy nie wiadomo kiedy człowiek się rozchoruje i nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli. Czas oczekiwania do wakacji zleciał naprawdę szybko. Dopiero kiedy zaczęłam widywać różne ogłoszenia/posty/etc., że do festiwalu jeszcze tydzień uświadomiłam sobie, że to już niedługo! Do samego końca nie wierzyłam, że ten wyjazd w końcu mi się uda. Czekałam na to naprawdę długo... Myślę, że wszystkie dni były spontaniczne. Po prostu cieszyliśmy się chwilą, co myślę, że jest najważniejsze. Po krótce i trochę ogółowo opowiem Wam o tym wszystkim, bo będę czekać na Wasze pytania pod postem (jeśli jakiekolwiek macie, śmiało piszcie!).

Może zacznijmy od tego jak codziennie przybywaliśmy i wracaliśmy z festiwalu?

Zawsze mieliśmy ten sam schemat. Z racji tego, że mieszkaliśmy przez te kilka dni w Gdańsku niedaleko głównego dworca, najpierw musieliśmy iść na SKM'kę (karnet na SKM'kę na te 4dni- 30zł) która dojeżdżała do Gdyni z której mieliśmy autobus (darmowy, jeżdżący wahadłowo w te i z powrotem) na lotnisko do Kosakowa gdzie odbywał się cały festiwal. Nocne powroty były naprawdę długie i męczące więc w następnym roku na pewno będziemy mieszkać w Gdyni..

Może niektórych to zastanawia czyli jedzenie i picie na Openerze.

Powiem krótko, było naprawdę dobre. Niby taki fastfood ale porządny. Były także makarony i zdrowsze rzeczy. A co do picia to kto co woli woda,sok,piwo.

Inni ludzie?

Bardzo pozytywni! No i oczywiście zwariowani..

Ciuchy, czyli dla niektórych najważniejszy element całej imprezy.

Muszą być wygodne! Od razu zwrócę tu uwagę na buty. Stare lub rozchodzone już trampki i gumaki są na pierwszym miejscu. Pierwszego dnia założyłam buty- z pozoru wygodne - które poraniły mi nogi tak, że mimo wielkich chęci nie dałam rady pójść na ostatni dzień festiwalu. Co do ciuchów to polecam brać je ze sobą do przebrania typu bluzy i spodnie no i koniecznie zaopatrzcie się w deszczaki! Ja swoje 'stylizacje' wybrałam w sumie dzień przed wyjazdem (ale pracowałam nad nimi już od września) i kierowałam się własną wygodną i stylem, myślę że to najlepsze rozwiązanie.

Czas na wrażenia z koncertów!

Myślę, że nie będę jedyną osobą która to mówi. Florence + the machine był to najlepszy, najpiękniejszy i najemocjonalniejszy koncert w moim życiu. Reszta koncertów na których byłam oczywiście bardzo mi się podobała, ale jeśli miałabym wymienić te lepsze to byłyby to; The last shadow puppets, Red hot chilli peppers, Foals, Wiz Khalifa, Dawid Podsiadło.

Znane osoby?

Nie skupiałam się na tym aby biegać za takimi osobami i robić sobie z nimi zdjęcia. Cieszyłam się sobą i otaczającymi mnie osobami i cieszę się, że tak zrobiłam. Widziałam kilka osób, które myślę, że większość z Was może kojarzyć byli to; Radek Pestka, Areta z Local Heroes, Siostry Ohydki, Sieradzki, więcej nie pamiętam lub po prostu to wszyscy.

Kończąc powiem Wam tylko tyle, że naprawdę bardzo mi się podobało i nie mam nic do zarzucenia nikomu ani niczemu. A wspominając lub myśląc o tegorocznym Openerze naprawdę się wzruszam, sama nie wiem tak naprawdę dlaczego.. Może dlatego, że było tak pięknie?

Chciałabym Wam jeszcze wspomnieć o czymś co sprawia, że się uśmiecham gdy o tym pomyślę. Jest to kilka krótkich epizodów, w których zostałam 'zauważona' przez osoby trzecie. Podczas pierwszego dnia stylizacja mojej siostry i moja trafiły na snapchata Glamour, a później także na ich instagrama. W późniejszym czasie znalazłam swoje zdjęcie z instagrama na stronie Glamour'a (a konkretniej moich włosów). W trzeci dzień znowu znalazłam się na instagramie Glamour był to tym razem krótki filmik z boomeranga. Jeszcze tego samego dnia siedząc w strefie H&Mu zostałam sfotografowana i zdjęcie trafiło na facebookową stronę H&Mu. Jestem bardzo szczęśliwa, że komuś spodobał się mój styl/ciuchy/cokolwiek... Dzięki temu mam jeszcze więcej nowych przygód i wspomnień.

  


  












Zachęcam Was do zadawania pytań! Może zrobię jakiś post o ciekawostkach z Opener'a lub z odpowiedziami na Wasze pytania? Czekam! Wierzę w Waszą ciekawość i kreatywność! 
Moje zakupy z AliExpress.com

Moje zakupy z AliExpress.com

Na przełomie maja/czerwca postanowiłam zamówić sobie kilka rzeczy z myślę, że dobrze Wam znanej stronki - AliExpress.com. Z całych zakupów jestem zadowolona, wszystko zgadzało się ze zdjęciami ze stronki. Moje zamówienie składało się z: czarnej maseczki oczyszczającej, dwóch hybrydowych lakierów termicznych, czarnej zamszowej czapki z daszkiem i dwóch puchatych zawieszek. Jeżeli nie robiliście tam zakupów to w skrócie przedstawię Wam jak to wszystko wygląda. Tak więc musicie zacząć od znalezienia produktów na stronie lub w aplikacji, później sprawdźcie ocenę, komentarze i zdjęcia pod daną aukcją (jest to najważniejsza część zakupów! Dokładnie sprawdźcie wiarygodność sprzedawcy). Jeśli Wam na tym zależy to zanim przejdziecie do zapłaty zobaczcie czy przesyłka do Polski jest darmowa. Później wybieracie kolor/rozmiar/ilość/... produktu i przechodzicie do kupna - zapłacić można tylko przelewem. W moim przypadku było tak, że wszystkie rzeczy otrzymałam w ciągu miesiąca. Były ładnie zapakowane i co najważniejsze nie musiałam płacić za nie cła, co myślę, że zdarza się tylko wtedy gdy w jeden paczce znajduję się spore zamówienie. 

PAMIĘTAJCIE O:

 sprawdzeniu wiarygodności sprzedawcy,
 tym, że produkty które przyjdą mogą się różnić od tych które są na stronie,
 czytaniu ocen, komentarzy i przeglądaniu znajdujących się wraz z nimi zdjęć otrzymanego produktu,
 byciu cierpliwym, ponieważ paczka czasami przychodzi po 2tyg, a czasami może iść kilka miesięcy,
kupowaniu rzeczy których potrzebujecie,
sprawdzeniu czy danej rzeczy nie dostaniecie w Polsce za taką sama cenę,
przeliczeniu kosztu swojego zamówienia z dolarów na złotówki.




Puchate zawieszki 52x $1.94/ zamszowa czapka $6.47/ lakiery termiczne 2x $1.95/ czarna maseczka $2.19 

Gdynia-Gdańsk

Gdynia-Gdańsk


Dzisiaj zaległy post z 20 czerwca, czyli ostatniego poniedziałku w tym roku szkolnym. Wraz z sześcioma osobami z klasy wybrałam się na wycieczkę do Gdyni i Gdańska. Wyjazd był dosyć spontaniczny ponieważ ustaliliśmy tylko tyle skąd dokąd jedziemy i o której. Nic nie było zaplanowane, a mimo tego wyjazd udał się i był naprawdę super. Około godziny 9 wsiedliśmy w pociąg który po godzinie 11 dotarł do Gdyni. Postanowiliśmy pochodzić po mieście i po plaży. Odpoczywaliśmy, jedliśmy i po prostu cieszyliśmy się dniem. Później postanowiliśmy pojechać do Gdańska gdzie zjedliśmy pizzę, która była naszym obiadem, zaszliśmy na lody, przeszliśmy się po starym mieście, zaszliśmy do sklepu z cukierkami i pamiątkami i poszliśmy zagrać w kręgle. Nieważne, że chłopak wpisujący nasze imiona pomylił moje, bo i tak ograłam chłopaków będąc jedyną dziewczyną w grupie. Pogoda cały czas się pogarszała, a my kończyliśmy już swoją wycieczkę. Z Gdańska wyruszyliśmy o 19, a w domu i tak byłam ok. godziny 23.

Ostatnio bardzo spodobało mi się robienie filmów i youtube trochę mnie wciągnął więc i tym razem przygotowałam dla Was krótki materiał z naszego wyjazdu. Mam nadzieję, że się Wam spodoba.








Copyright © 2014 caia , Blogger